kopią, zalewają, kopią, zalewają.... 24.08.
Po dłuższej przerwie spowodowanej "przepieknym" deszczowym latem nareszcie coś zaczyna sie dziać.
Zdjęcie zrobione komórką - dlatego takie troszkę niewyraźne :) Tu widok na część garażową.
Po dłuższej przerwie spowodowanej "przepieknym" deszczowym latem nareszcie coś zaczyna sie dziać.
Zdjęcie zrobione komórką - dlatego takie troszkę niewyraźne :) Tu widok na część garażową.
Nasze pierwsze "oczko wodne" :):):)
A tu wspomnienia po "oczku" :)
Nasza droga nabiera kształtów, mamy nadzieje że już nikt nie powie nam że jest "zbyt miękko" i ciężki sprzęt nie wjedzie.
Gładziutko i równiutko...:)
W tamtym tygodniu udało się nam wykorzystać ładną pogodę i zdążyliśmy jeszcze wykopać drogę i zebrać nawierzchniówkę-czy jak to się nazywa?:) I tylko po tym jak koparka wyjechała z naszej działki zaczęło padać- to się nazywa szczęście:)
Jak widać pogoda nie dopisuje...nasze prace idą w lekko żółwim tempie, ale cóż, nie ma rady, trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać aż zaświeci słoneczko i troszke osuszy ziemię.Narazie u nas zbyt wiele się nie dzieje. Dopiero po utwardzeniu drogi zaczną się jakiekolwiek roboty budowlane.
Męska część "inwestorów" zaopatrzyła się w płaszcz przeciwdeszczowy i mimo brzydkiej pogody wyrównuje przywieziony gruz- szacun! Tylko oby z tego jakiegoś przeziębienia nie było! Teraz czekamy na kolejne dostawy gruzu... To by było na tyle:)
Miejsce na domek jest więc podwijamy rękawy i do roboty!
Oby tylko pogoda dopisała a zaczniemy conieco działać...:) wkońcu:)
Bardzo serdecznie witamy wszystkich blogowiczów i zaczynamy wspólne przejścia....:) HURA!!!
Formalności troszkę trwały - to chyba standard - ale wkońcu osiągneliśmy zamierzony cel, a teraz...no właśnie...uświadomiliśmy sobie że marzenia się spełniają!!! Tylko oby bez "zbędnych niespodzianek" :) Pozdrawiamy wszystkich!!!